Jak poznawać muzykę z najmłodszymi? Polecam cztery książki, z którymi będzie to barwna i wciągająca przygoda.

Z edukacją muzyczną, przynajmniej na podstawowym poziomie, najlepiej nie jest. Sam z lekcji muzyki w podstawówce pamiętam naukę grania na flecie „Lulajże Jezuniu”, później naprzemienne lekcje muzyki z plastyką i dramatyczny brak wiedzy z jaką kończyłem szkoły. Teoretycznie teraz jest internet, z którego najmłodsi mogą dowiedzieć się coraz więcej, chociaż liczby wyświetleń wskazują na zgoła co innego. Z ratunkiem przychodzą kolejne świetne publikacje książkowe, które scenę (lub sceny) muzyczne przybliżają na wiele sposobów. Zbliża się Dzień Dziecka, więc poniższy przegląd może posłużyć za sugestię, na które z nich warto zwrócić uwagę.

No to gramy! Muzyczna awantura od Little Richarda do Björk

Tekst i ilustracje: Marianna Oklejak, Wydawnictwo Egmont
Dla kogo: 3-6 lat

Marianna Oklejak zarówno napisała jak i zilustrowała swoją książkę. Najmłodszym powinna przypaść do gustu od razu – przez kolejne strony pędzimy na złamanie karku pomiędzy gatunkami, płytami i kolejnymi artystami. Prowadzą nas po nich Pies, Fretka i Mały Króliczek, którzy pod nieobecność właścicieli w domu dorwali się do ich płytoteki i niczym w wehikuł czasu wskoczyli w ich gramofon. Oklejak świetnie wplata w ich komiksowe wypowiedzi ikoniczne teksty, które ze zwyczajnych sytuacji tworzą błyskotliwe rozmowy. Książka to przede wszystkim liźnięcie tematu, ale ciekawie zarysowuje najważniejsze nazwy i czasem nieoczywiste trasy przez scenę (kiedy obok Czesława Niemena i Janis Joplin jest Metallica, Kate Bush, ale też Vashti Bunyan i Suzanne Ciani), odkrywając bogactwo przede wszystkim sceny alternatywnej i tych twórców, którzy często w głównym dyskursie bywają pomijani. Więc jako alternatywne uzupełnienie wiedzy młodych melomanów na poziomie przedszkola, książka Oklejak nadaje się idealnie. Bartek Chaciński donosi, że publikacja służy za bazę edukacyjnych spotkań odbywających się regularnie w tyskiej Mediatece. Kto następny?

Ilustrowana Historia Rocka

Tekst: Susana Monteagudo, Ilustracje: Luis Demano, Przekład: Halicz Krzysztof, Wydawnictwo Tata Robi Książki
Dla kogo: 4-9 lat

Świetnie narysowaną i opisaną opowieść o muzyce rockowej hiszpańskiego duetu Susany Monteagudo i Luisa Demano możemy poznać dzięki wydawnictwu Tata Robi Książki. Kolejne strony to rock prezentowany dekadami, co z jednej strony doskonale porządkuje kolejne epoki i zjawiska w muzyce, a z drugiej pokazuje jak różne przeobrażenia przechodził i jak – pomimo często zjadania własnego ogona – złożony jest to gatunek. Od Queen i Chucka Berry’ego, przez Velvet Underground, Pink Floyd, Kraftwerk po Radiohead, ale i The White Stripes. Sam przegląd postaci ilustrowanych kreską Demano robi wrażenie – od popkulturowych ikon przez przeróbkę okładki „Nevermind” Nirvany po kolorowe wzmacniacze i subkultury. Zaraz po lekturze zrobiłem odsłuch właśnie w tym chronologicznej kolejności, co przysłużyło się nie tylko odświeżeniu tych najbardziej znanych nazwisk, ale i twórców często pomijanych. Bardziej dla nieco starszych dzieci na poziomie gimnazjum, bo specjalizacja i historie gatunków są tu bardziej złożone, ale nie mniej fascynujące. Plus za rozdział o parytetach, w końcu rocka bez kobiet by nie było!

M.U.Z.Y.K.A. Możesz usłyszeć zygzaki, krajobrazy i archidźwięki

Tekst: Michał Libera, Michał Mendyk, Ilustracje: Aleksandra i Daniel Mizielińscy, Wydawnictwo Dwie Siostry
Dla kogo: 8-12 lat

Autorzy tej książki na co dzień zajmują się kuratelą nad muzyką awangardową na festiwalach czy w wydawnictwie Bołt Records, więc książka – wydana w serii zapoczątkowanej przez publikację D.O.M.E.K. – to nie lada gratka także dla dorosłych. Można zaryzykować, że to ilustrowana wersja „Kultury dźwięku” pod redakcją Christophera Coxa i Daniela Warneradla. Przeczytamy tu o nagraniach terenowych Francisco Lopeza, manifestach hałasu Luigi Russolo i ciszy Johna Cage’a czy tak różnych dźwiękowych akrobacjach i towarzyszących im źródłach dźwięku, jakie tworzyli z jednej strony Brian Eno a z drugiej Einstürzende Neubauten. Rozwinięcie tytułu jest tu doskonałą wskazówką – to podręcznik, który pokaże milusińskim najdziwniejsze miejsca, w których warto szukać muzyki. Przede wszystkim tej nieoczywistej, poszukującej, która zmienia oblicze sceny od dekad. Twórcy znani z muzykologicznych opracowań albo specjalistycznych magazynów są tu kapitalnie zilustrowani przez Aleksandrę i Daniela Mizielińskich, dzięki czemu ich rysunkowe przygody sprawiają, że zetknięcie z niekoniecznie łatwą muzyką może być doświadczeniem przełomowym.

Przewodnik dla audiokulturalnych

Tekst: Marcin Dymiter, Ilustracje: Joanna Gębal, Wydawnictwo Adamada i Części Proste
Dla kogo: 8-12 lat

Raczej zbieg okoliczności sprawił, że Marcin Dymiter w tym roku do tej pory wydał więcej książek niż płyt. Po „Notatkach z terenu”, opisywanych przeze mnie w marcu, przygotował książkę dla dzieci. Nie jest to jednak pozycja stricte o muzyce, a raczej o dźwiękach i ich funkcjonowaniu w mieście. Tytułowi audiokulturalni to gatunek rzadko spotykany w Polsce, więc lektura powinna być obowiązkowa nie tylko dla najmłodszych. Dymiter porusza zagadnienia ekologii akustycznej, higieny dźwiękowej, ale też tego jak słuchać otoczenia zamiast np. oglądać lub gapić się w telefon. Wreszcie pokazuje, że dźwięk jest nieodłącznie związany z postawą obywatelską – w końcu przestrzeń wspólną nie tylko widzimy, ale też słyszymy. A skoro zwracamy uwagę na wizualność miast, mieszkań i osiedli, warto popracować też nad audiosferą. Nie uprzykrzając hałasem życia innym, ale też kulturalnie współegzystując razem w przestrzeni publicznej – co za sprawą prostych, codziennych historyjek autor sugestywnie opisuje i oby tym przekonał już najmłodszych do troski o otoczenie. „Przewodnik dla audiokulturalnych” w prosty i czasem zabawny sposób pokazuje jak naszą codzienność uczynić lepszą – być może tego nie zobaczymy, ale z pewnością usłyszymy. A nawet lepiej, jeśli nie – wtedy efekt będzie najlepszy.